piątek, 23 października 2009

Mobilny internet – dedykowane strony czy aplikacje

Internet w komórce jest już faktem. Jednak mimo ekspansji smartphone’ów a zwłaszcza iPhone’a dostęp do Internetu przez komórkę nie spełnia oczekiwań konsumentów. Jednocześnie stanowi wyzwanie dla firm jaki model obecności w komórkach powinny wybrać.

Opublikowane ostatnio badania przeprowadzone przez firmę Gomez pokazują, że korzystanie z mobilnego Internetu nie spełnia oczekiwań większości użytkowników. Ponad 2/3 badanych użytkowników zadeklarowała problemy podczas korzystania z sieci przez komórkę. Główne problemy wynika z niewielkiej liczby stron dedykowanych do komórek. W efekcie większość stron jest niedostosowanych do specyfiki surfowania przez komórkę. To sprawia, że większość stron bardzo wolno się ładuje i jest to kluczowy element zniechęcający dla konsumentów. Mając na uwadze doświadczenia z tradycyjnym dostępem do Internetu dostęp mobilny, mimo ekspansji sieci 3G i nowej kategorii telefonów, jest zwyczajnie wolny.

Wyzwaniem dla marketerów jest też brak dużego doświadczenia w Web usability dedykowanego dla minisite’ów? Pokusa umieszczenia jak największej liczby elementów z oryginalnej strony sprawia, że strony w wersji light nie są aż tak atrakcyjne z perspektywy użytkowników. Alternatywą jest tworzenie dedykowanych aplikacji dla najbardziej popularnych modeli komórek. Zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że są one w stanie być bardziej efektywne. Część danych może zostać załodowana przy pobraniu aplikacji i tylko część danych będzie pozyskiwana przez dostęp online.

W tym kontekście większość marketerów staje przed prawdziwym dylematem. Którą opcję wybrać? W mojej ocenie przy wyborze opcji należy wziąć pod uwagę kilka elementów:
• Rodzaj strony – inne rozwiązania powinny stosować sklepy internetowe a inne np. portale informacyjne; dla niektórych kategorii ciężko będzie stworzyć
• Grupa docelowa – intuicyjnie wydaje się, że dedykowane aplikacje są atrakcyjne przede wszystkim dla młodych grup docelowych
• Generowanie przychodu – na tym etapie rozwoju rynku model z aplikacjami jest o wiele łatwiejszy do zmonetyzowania niż dedykowane strony, które musiałyby zarabiać na emisji reklam; opcja aplikacyjna pozwala zarabiać nie tylko na samej sprzedaży aplikacji (wersji pełnej) ale również nie wyklucza to zarabiania na samych reklamach (aczkolwiek nie jest wskazane aby te dwa elementy łączyć)
• Potencjał bycia pierwszym – niezmienne prawo marketingu potwierdzają, że warto być pierwszym; stworzenie dedykowanych aplikacji w danym obszarze i zaoferowanie tego jako pierwszy gracz na rynku daje duży potencjał dla firmy do pozostania na stałe na „pulpicie” telefonu komórkowego; skłonność użytkownika do rezygnacji z aplikacji na pewno będzie o wiele niższa niż w wypadku zmiany preferencji strony internetowej
• Możliwości poszerzenia skali bizensu

Z zaciekawieniem obserwuję strategie niektórych wydawców. Zupełnie inną strategię wybrał Onet i Gazeta tworząc wersje mobilną swoich serwisów a inny wariant np. Money ze swoja aplikacją Money. Obserwując postępowanie zagranicznych wydawców dostrzegam dużą popularność tworzenia dedykowanych aplikacji (np. na iPhone’a). Taki model pozwala na łatwe wprowadzenie monetyzacji za dostęp do kontentu. Dlatego w krótkim okresie, zwłaszcza na polskim rynku uważam, że priorytetem dla firm powinna być ekspansja w stronę dedykowanych aplikacji, zwłaszcza jeżeli nie ma tam jeszcze konkurencji. Rynek aplikacji nie ma zdefiniowanego postrzegania przez użytkowników i w tym obszarze będzie to ulegało zmianom, w dużym stopniu będzie zależało to od samej atrakcyjności aplikacji w poszczególnych kategoriach.

Kwestia ta wydaje się być problemem na najbliższe 3-4 lata. Rozwój samych urządzeń, jak i sieci komórkowych sprawi, że wybór będzie jasny – rozwój dedykowanych stron. Bo ile dedykowanych aplikacji może pomieścić komórka? Z kolei rynek aplikacji najpewniej będzie się rozwijał w stronę rozrywki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz