piątek, 18 grudnia 2009

Przez YouTube do Hollywood

Social media są doskonałym miejscem do odkrywania utalentowanych osób. Jak i w drugą stronę. Dzięki serwisom społecznościowym takie osoby mogą pokazać swój potencjał i być dostrzeżonym.

Że tak jest pokazuje przykład Fede Alvareza z Urugwaju. Jest on osobą zajmującą się głównie efektami specjalnymi. W oparciu o skromne środki (jak sam twierdzi - budżet 300 dolarów!) zrealizował film o ataku robotów na Montevideo. Zamieścił go na YouTube i jak dotąd uzyskał on ponad 1,8 miliona wyświetleń!

Film został dostrzeżony przez decydentów z Hollywood. Autor dostał propozycję realizacji filmu z budżetem 30 milionów dolarów w firmie prowadzonej przez znanego reżysera Sama Raimi (reżysera m.in. Spidermana).

Omawiany film, który dał przepustkę do Hollywood zamieszczam poniżej. Robi wrażenie!

wtorek, 8 grudnia 2009

Case study: jak Dell wykorzystuje mikroblogging w sprzedaży

Firma Dell jest przedstawiana jako firma, która doskonale wykorzystuje możliwości social media jako kanału sprzedażowego, a jej profil na Twitter'ze jest traktowany jako wzorcowy. Wczoraj zostały opublikowane dane o wartości sprzedaży w tym kanale. W przeciągu ostatnich dwóch lat firma sprzedała swoje produkty o wartości ponad 6,5 miliona dolarów. Nie jest to może oszałamiająca kwota w skali całej firmy, ale sam poziom robi wrażenie.

Aktualnie główny profil firmy DellOutlet ma prawie 1,5 miliona osób śledzących. Według szacunków własnych firmy dociera ona poprzez social media w sumie do 3,5 miliona osób.



Jak udało się firmie uzyskać tak dobry wynik, zarówno zasięgowy, jak i sprzedażowy? Opowiada o tym Richard Binhammer z firmy Dell w krótkiej rozmowie zamieszczonej na blogu Econsultancy.

- trzy elementy wpływające na sukces firmy w tym kanale: 1/ bycie w tym kanale z myślą o użytkownikach którzy właśnie szukają firmy i jej produktów, 2/ wprowadzanie okazji sprzedażowych (mocno ograniczonych w czasie), atrakcyjnych dla potencjalnych nabywców, 3/ interakcja z konsumentem

- swoje zaangażowanie w social media Dell traktuje jako sposób na budowanie przewagi konkurencyjnej; social media dają możliwość wejścia w konwersację prowadzoną między użytkownikami na temat firmy

- firma wykorzystuje internet jako źródło informacji, pomagającej jej zmodyfikować swoje procesy biznesowe, jak i ofertę produktową

- Social media to również system wczesnego ostrzegania dla firmy - umożliwiają na kontakt z osobą mającą problemy z produktami firmy i szybką reakcję z jej strony (o wiele szybszą niż w sytuacji braku aktywności w social media); w efekcie pozwala to na unikanie potencjalnych problemów PR

- analizowanie działań w social media pod kątem ROI jest błędne; Dell postrzega to w perspektywie celów biznesowych i pomiaru ich realizacji. Dell prowadząc sprzedaż przez swój profil definiuje swoje cele biznesowe jako: poznawanie opinii Klientów na temat firmy i jej produktów, wyciąganie z tego wniosków i modyfikowanie produktów, oraz rozmowa z konsumentem.

poniedziałek, 7 grudnia 2009

SMAC - jak integruje się branża social media w UK. A jak może w Polsce?

Popularność wykorzystania kanału marketingowego (rozumianego jako media jak np. telewizja, ale również poszczególne formy reklamowe, np. marketing w wyszukiwarkach) zależy przede wszystkim od jego atrakcyjności reklamowej. Ta wartość powiązana jest nie tylko z obiektywną skutecznością medium. Jednym z elementów wpływu jest promocja i kształtowanie wizerunku wśród decydentów reklamowych, jak i grupach wpływu (media).

Doskonale to zrozumiała branża reklamowa zakładając IAB, który wykonał świetną pracę dla internetu jako kanału marketingowego. Czy IAB powinno być również platformą promującą social media? Do refleksji nad tym tematem zainspirował mnie wywiad z Maura Curtin, szefową SMAC - Social Media Advertising Consortium, który można przeczytać na blogu Econsultancy. Kilka najważniejszych wątków z wywiadu, jak i lektury strony organizacji:

- celem konsorcjum jest stworzenie wspólnej platformy łączącej różnych uczestników rynku social media: wydawców, agencje i marketerów

- materia social media jest tak skomplikowana i dynamicznie się rozwijająca, rolą SMAC jest aktywny udział w kształtowaniu tego rynku

- pierwsze cele do zrealizowania:

1. wypracowanie powszechnie akceptowalnej terminologii dla social media, wykorzystując mechanizmy wiki

2. opracowanie metodologii pomiaru dla działań w social media; jak dotąd różne firmy prowadzące działania stosują różne wskaźniki opisujące ich efektywność

3. promocja najlepszej praktyki wykorzystania social media w oparciu o comiesięczne prezentacje najlepszych kampanii (case study)

- cele długoterminowe: edukacja branży poprzez szkolenia offline i online (webinar), współpraca z firmami inwestującymi w social media

Można powiedzieć, że takie cele i działania można zorganizować w ramach struktur IAB. Ja jestem jednak sceptyczny i uważam, że środowisko związane z social media w Polsce powinno podążyć podobnym kierunkiem i stworzyć własną, oddzielną od IAB strukturę.

Przemawiają za tym trzy, najważniejsze argumenty:

- social media integrują w sobie działania z różnych obszarów: reklama, PR, działania sprzedażowe, contact center itd. Konieczne jest uzyskanie bardzo szerokiej perspektywy różnych środowisk aby uzyskać pełen obraz (ważne w kontekście poniżej)

- polski IAB jest zdominowany przez grupę kilku największych wydawców internetowych, którzy determinują kształt działań IAB. Ta bardzo wąska perspektywa będzie niebezpieczna dla branży social media - będzie ona bardzo ograniczała promocję potencjału tego kanału. Że tak jest i będzie przekonała mnie całkowicie publikacja dodatku na temat mediów społecznościowych, opracowana przez IAB i opublikowana jako dodatek do Media i Marketing. Całość została zdominowana przez aspekt reklamy, a wypowiedzi musiały uwzględniać reprezentację całego rynku, bez względu na istotność danego gracza na rynku social media

- social media jest zupełnie nowym obszarem marketingu który wymaga otwarcia, nowego podejścia do tej materii - nowa struktura pomoże w lepszej realizacji takiego celu

Temat na tym etapie rozwoju mediów społecznościowych w Polsce wydaje się odrobinę abstrakcyjny. Ale im wcześniej zaangażujemy się w ten temat, tym lepsze perspektywy zostaną zbudowane dla tego kanału marketingowego. Ważny jest zwłaszcza aspekt wypracowania standardów: dopracowanie terminologii i metodologii pomiaru. Takie prace w długim okresie przyniosą wymierny efekt - zapewnią o wiele szybszy rozwój tego kanału marketingowego. Jest to możliwe bez konieczności ponoszenia istotnych nakładów finansowych. Formuła wiki o której jest mowa w wywiadzie jest możliwa do zrealizowania.

Myślę, że temat ten mógłby być przedmiotem dyskusji na kolejnym #rtc.

A jakie są Wasze opinie? Może jednak mam błędną ocenę IAB i to w ramach tej grupy należałoby skoncentrować działania ...

Internet i Social Media w największych krajach - ciekawe badanie Global Web Index

Pojawiło się już wiele prezentacji opisujących pozycję internetu i social media w różnych krajach. Polecam dzisiaj jedną z takich prezentacji: przygotowaną przez firmę Global Web Index. Jej zaletą jest spójność metodologiczna, którą zastosowano w badaniu.

Moją uwagę zwróciło kilka ciekawych danych:

- zróżnicowanie motywacji w korzystaniu z internetu w poszczególnych krajach - są takie kraje jak Niemcy czy Wielka Brytania, gdzie dominują korzyści z wyszukiwania; rola informacyjna internetu jest najważniejsza na takich rynkach jak Rosja, Hiszpania, Włochy i Holandia; krajem w którym motywacja rozrywkowa jest najsilniejsza to Hiszpania; ciekawe w tym zestawieniu jest też poziom ekskluzywności motywacji, która jest bardzo silna w Holandii i Francji, natomiast w takich krajach jak Niemcy czy Rosja dominuje połączenie wpływu kilku czynników (slajd 11 i bardziej szczegółowe uzupełnienie na slajdzie 12)

- motywacja wykorzystania wyszukiwarek bardzo istotnie różni się między krajami; w Chinach jedynie 18% wykorzystuje wyszukiwarki w celu znalezienia produktów do zakupu, w Wielkiej Brytanii jest to już 38% (slajd 13)

- UWAGA!! są kraje (np. Chiny, Japonia) w których więcej osób pisze własnego bloga niż ma aktywny profil w serwisie społecznościowym (slajd 16); zasięg w poszczególnych krajach jest mocno zaskakujący: w przeciągu ostatniego miesiąca jedynie 12% Japończyków aktualizowała swój profil - w Brazylii prawie 60%! (Mój komentarz: dane są na tyle zaskakujące, że zastanawiam się czy badanie było dopracowane od strony językowej - temat do weryfikacji w kontekście innych badań)

- Rosja jako kraj o dużej aktywności w obszarze wykorzystania social media (slajd 19)

- ciekawe zestawienie liczby przyjaciół z "realu" i wirtualnych - tych drugich jest więcej; ciekawe, że w większości krajów średnia liczba przyjaciół z którymi się znamy osobiście jest względnie podobna (około 20 osób), natomiast w wypadku internetowych przyjaźni jest już mocno zróżnicowana (slajd 32)

Ciekawe by było zobaczyć jak w tym kontekście znajduje się Polska. Może w kolejnej fali badania?

Prezentację zamieszczam poniżej.


Więcej o samym badaniu znajdziecie w tej prezentacji firmy.

środa, 2 grudnia 2009

Pierwsze wrażenia po #rtc

Miałem dzisiaj prawdziwą przyjemność uczestniczyć w pierwszym RealTimeCamp.

Zobaczyłem kilka ciekawych prezentacji, które doskonale opisują etap na jakim znajduje się szeroko rozumiana komunikacja w social media. Najlepszą ilustracją tego była prezentacja Tomka Lipińskiego z mBanku. mBank jest w awangardzie emarketingu i ich działania w social media są reprezentatywne dla wczesnych innowatorów. Bazując na tym, prawdziwy (nie reklamowy), marketing w mediach społecznościowych jest na dosyć wczesnej fazie rozwoju w Polsce. Wynika to z jednego bardzo istotnego powodu (który zresztą pojawiał się w innych wypowiedziach): marketing w social media nie przedstawia dla marketera prawie żadnej wartości reklamowej. Mamy przed sobą jeszcze jakiś czas, zanim zasięg mediów realtime i ich realna "perswazyjność" będzie miała znaczenie dla decydentów budżetowych.

Bardzo też podobała mi się prezentacja Konrada Traczyka, która powinna być prezentowana każdemu marketerowi dla zrozumienia, że nowym centrum internetu może być Facebook. No i najlepsza prezentacja czym jest social media w Polsce teraz, czyli prezentacja Przemka Cebuli.

Przyznam się, że największym zgrzytem był dla mnie panel, a właściwie jedna rzecz, która się w nim przewijała. Bardzo subiektywna. Było to podejście do marketingu w social media, reprezentowane zwłaszcza przez Michała Barańskiego. W skrócie - social media to ściema, bo i tak liczy się tradycyjna reklama i całe to "zaangażowanie" konsumenta to jest zwykły reklamowy bullshit. W mojej ocenie social media to realne zdarzenie, które zmienia w sposób ewolucyjny cały marketing i relacje produkt-konsument. Ale kto ma rację, zobaczymy za kilka lat.

Bardzo dziękuję organizatorom i mam nadzieję, że do zobaczenia na kolejny #rtc

wtorek, 1 grudnia 2009

Ciekawe statystyki dotyczące Facebooka

Firma Sysomos przeprowadziła bardzo ciekawe badanie dotyczące komercyjnego wykorzystania Facebooka. W badaniu przeanalizowała ponad 600 tysięcy stron, wykorzystywanych przez firmy, organizacje i osoby publiczne (wszystko co się mieści pod pojęciem Facebook Pages).

Oto przegląd najciekawszych moim zdaniem danych:

- średnio taka strona ma 4,596 fanów

- rozkład: 4% stron ma ponad 10 tysięcy fanów, 0,76% ma ponad 100 tysięcy zarejestrowanych osób i 297 stron ma ponad 1 milion fanów





- pozytywna korelacja pomiędzy liczbą fanów a ilością zamieszczonego na stronie kontentu (zarówno przez właściciela strony, jak i fanów)

- kategorie stron: dominacja kategorii z obszaru popkultury popkultury — muzyka, celebryci, programy telewizyjne i filmy



- strony o największej liczbie fanów:


Polecam lekturę całego raportu.

poniedziałek, 30 listopada 2009

Social media: 5 największych sukcesów i porażek w 2009 roku

Wczoraj na swoim blogu firma Econsultancy opublikowała swój wybór 5 najlepszych i najgorszych działań w mediach społecznościowych w tym roku. Oto lista wraz z uzasadnieniem wyboru i wnioskami do wyciągnięcia.

Sukcesy:

- Obama - wyróżnienie za działania prowadzone po rozpoczęciu prezydentury. Już jako Prezydent utrzymuje on dużą aktywność w obszarze mediów społecznościowych: komunikuje poprzez dwa profile na Twitter (@barackobama, @WhiteHouse), zamieszcza częste aktualizacje na swojej stronie Facebook, jest aktywny na swoich dwóch blogach. Oczywiście działań tych nie prowadzi bezpośrednio, ale stały zespół odpowiedzialny za komunikacje w tym kanale. Uzasadnienie wyboru: komunikacja zawierająca dużo informacji wnosi wartość i buduje zaangażowanie wśród osób, które identyfikują się z marką. Dodatkowo w tym wypadku ta komunikacja jest transparentna i otwarta. Lekcja z tego przykładu też jest taka, że działania w social media nie powinny być nastawione na krótkoterminowy zysk, lecz raczej na budowanie długoterminowej relacji (moja mała uwaga: statystki osób śledzących i liczba fanów na Facebooku robią wrażenie; to pokazuje, że social media w marketingu politycznym stają się istotnym elementem, nie tylko przy okazji wyborów)

- Compare the Meerkat czyli doskonała kampania porównywarki ubezpieczeń samochodowych przy okazji promocji porównywarki surykatek - kampania wprowadzała zabawnego, fikcyjnego bohatera - Aleksandra Orlova, założyciela porównywarki. Jego życie można obserwować na bardzo śmiesznym profilu na Facebooku i Twitter (więcej o tej kampanii pisałem tutaj). Uzasadnienie wyboru: w social media nie chodzi o narzędzia. Tak jak w innych działaniach okazuje się, że pomysł jest najważniejszy. Jeżeli marketer zapewni pomysłowe i angażujące działania w social media, to aficionados marki będą w ten sposób zachęceni do dalszego ich rozsyłania drogą wirusową

- Zappos na Twitter'ze - omawiany profil jest prowadzony przez CEO firmy, Tomy Hsieha. Na swoim profilu często zamieszcza opisy zdarzeń ze swego dnia codziennego. To pozwala na budowanie zupełnie innego, wyższego rodzaju zaangażowania konsumenta z marką Zappos. Dlaczego to zostało wyróżnione: taka komunikacja nadaje ludzką twarz firmie, wprowadza elementy intymności w relacji z marką. Co ważne Tomy Hsieh doskonale komunikuje wartości związane z tą marką: przejrzystość, konsumentryczność (koncentracja na konsumencie) i uczciwość. Firma wykorzystuje Twitter również jako efektywny kanał obsługi Klienta. Dając możliwość konsumentowi kontaktu z osobą na tak wysokim stanowisku, uzyskuje on poczucie, że jest wysłuchiwany i traktowany poważnie

- Beat Cancer Everywhere. W ramach tej kampanii społecznej każde umieszczenie tagu #beatcancer w poście zamieszczanym na Twitter'ze i Facebook'u sprawia, że sponsorzy akcji przekazują 1 cent na cele badań nad rakiem piersi. Akcja była sponsorowana przez MillerCoors, eBay/PayPal i Genesis Today i podczas jej trwania udało się zebrać kwotę 70 tysięcy dolarów. To co według Econsultancy zasługuje na wyróżnienie to innowacyjny sposób wykorzystania serwisu mikrobloggingowego, jak i zrozumienie tego co jest ważne dla wspólnoty. Jest to szansa dla organizacji non-profit na wykorzystanie siły grupowego działania dla wprowadzania pożądanych zmian społecznych

- Skittles (?) - znak zapytania wynika z tego, że jury z Econsultancy dokonując wyboru nie potrafiło jednoznacznie ocenić czy to jest przykład sukcesu czy porażki. Nowa strona Skittles bazuje na zamianie typowej strony korporacyjnej na strony w serwisach społecznościowych opisujących obecność marki (np. sekcja chattered to strona wyników wyszukiwania w serwisie Twitter na hasło skittles, strona zdjęcia to oczywiście profil na Flickr, a opis produktu to oczywiście ... Wikipedia). Tuż po uruchomieniu serwisu zebrał on bardzo wiele pochwał, jak i odniósł gigantyczny sukces frekwencji. W ocenie jury, to był bardzo odważny ruch ze strony marki, uzasadniony tym, że na tak wczesnym etapie rozwoju social media takie eksperymenty maja sens.

Porażki:

- firma Motrin na Twitter'ze - wpadła ona na pomysł aby w swoich reklamach potraktować dziecko jako "dodatek modowy". Reklama wywołała ożywioną dyskusję, zdominowaną przez bardzo negatywne opinie. Wiele osób zapowiedziało rezygnację z używania produktów tej firmy. Wnioski do wyciągnięcia: Zadaj sobie pytania: jaka jest twoja grupa docelowa, co jest dla nich ważne? W sumie social media to nowe narzędzie ale bazujące na tradycyjnych, podstawowych marketingowych zasadach. Zrozumienie swojej grupy docelowej zawsze będzie podstawą działań.

- Habitat - firma postanowiła spamować na popularnych tagach (w tym o tematyce politycznej) w celu wypromowania swojej oferty. Oczywiście działania zostały dostrzeżone, co przełożyło się na falę negatywnego PR (szerzej w moim wcześniejszym poście). Najważniejsze wnioski do wyciągnięcia według Econsultancy: poświęć trochę czasu aby zrozumieć medium, poznać reguły angażowania jeszcze przed rozpoczęciem działań. Zastanów się dokładnie kto powinien zajmować się komunikacją. Tak jak w wypadku Zappos zaangażowanie w komunikację osób z wyższych stanowisk pozwala na zwiększenie zaufania i wiarygodności marki

- Ryanair - kiedy pewien bloger napisał o słabych funkcjonalnościach strony tej firmy, pracownicy firmy odpowiedzieli wyzywając go od idiotów, kłamców i używając kilku innych obraźliwych określeń. Oczywiście takie działania wywołały zaskoczenie wśród Klientów firmy prowokując falę negatywnych artykułów. Wnioski: bądź miły! Traktuj zdarzenia w social media jako główny obszar Twojej aktywności. Blogerzy są tak samo Twoimi klientami jak inni i maja wpływ na reputację Twojej marki. Szanuj innych i w ten sposób zyskasz ich szacunek.

- Dominos - wszystko zaczęło się od pracowników firmy, którzy nie tylko postanowili nagrać swoje mało higieniczne, ohydne zabawy z kanapkami i innymi produktami spożywczymi sprzedawanymi w sieci, ale dodatkowo postanowili podzielić się tym w sieci. Filmy szybko stały się popularne. Dominos przeprosiło za zachowanie pracowników,których szybko zwolniła. Wnioski według Econsultancy: pracownicy firmy reprezentują markę, dlatego firmy powinny mieć jasną zasady obecności w social media. Jednocześnie firmy powinny prowadzić monitoring działań w sieci, tak aby identyfikować takiego rodzaju zdarzenia.

- Skittles - wcześniej była mowa o pozytywach tej kampanii, teraz pora na negatywy. Po uzyskaniu bardzo wysokich wyników po uruchomieniu, statystyki strony bardzo mocno spadły. Okazało się, że zaproponowane rozwiązanie nie zaangażowało użytkowników. Dodatkowo dokładniejsza analiza profilu na Twitter'ze pokazała, że grupa docelowa Skittles, w której jest silna nadreprezentacja dzieci produkuje dosyć infantylne, a czasami wręcz obraźliwe wpisy. Nie generuje to pozytywnego wizerunku dla firmy. Wnioski, jakie proponuje Econsultancy: zanim wskoczysz do pewnego przedsięwzięcia jakim jest social media zapamiętaj, że działania w social media muszą być zintegrowane w ogólną strategię marketingową, która ma swoje jasno zdefiniowane cele. W tym wypadku brand managerowie Skittles powinni sobie zadać pytanie czy komentarze użytkowników na Twitter'ze wnoszą wartość dla marki i czy strona ułatwia dwustronną komunikację z konsumentem, co w efekcie da wyższy poziom zaangażowania ze strony konsumenta? Udane kampanie w social media sprawiają, że konsumenci o nich rozmawiają, a nie tylko osoby związane z tematem profesjonalnie.

Bardzo inspirujące przykłady. Postaram się w dalszych postach rozwinąć niektóre z tych wątków. Więcej znajdziesz tutaj.

Habitat - przykład porażki w mikrobloggingu. Case study

Popełnić błąd w obszarze social media jest bardzo łatwo.

Jednym z najbardziej spektakularnych porażek miała miejsce latem tego roku. Angielska firma Habitat w ramach promocji swojego profilu i swojej oferty zdecydowała się na wykorzystanie najbardziej popularnych tagów, jak np. iPhone czy Apple.




Jednak w swojej bezmyślności osoba prowadząca działania poszła dalej. Postanowiła wykorzystać popularne wtedy tagi związane ze zdarzeniami w Iranie i łączyła je z promocją wpisów do bazy danych.



Te spamerskie działania zostały szybko zauważone w serwisie (Twitter) i uzyskały bardzo negatywny PR. W pierwszym odruchu firma również się nie wykazała - postanowiła skasować niefortunne wpisy i zamieniła je na nowe, typowo sprzedażowe już bez nadużywanych tagów. Dowodziło to tylko słabej znajomości materii mikrobloggingowej wśród decydentów w firmie. Dopiero szeroka fala krytyki (w tym również w tradycyjnych mediach) sprawiła, że firma oficjalnie przeprosiła za swoje działania. Odpowiedzialność za zdarzenie w dużym stopniu zrzuciła na "entuzjazm stażysty" który prowadził te działania.

Jest w tej sprawie kilka ciekawych wątków, ale jeden z nich najważniejszy. Nie można zostawić działań w obszarze social media przypadkowym osobom. Komórka odpowiedzialna za ten obszar powinna być nadzorowana przez osoby wyżej umieszczone w strukturze, z odpowiednią znajomością biznesu ale też dużą wyobraźnią i doświadczeniem życiowym. Jak pisałem we wcześniejszych wpisach samo korzystanie z serwisów społecznościowych nie jest jedynym czynnikiem kwalifikującym do pracy na takim stanowisku.

P.s. cała historia została opisana w tym ciekawym artykule

czwartek, 26 listopada 2009

Achtung! Google Analytics jest nielegalny!

Na stronie TechCrunch pojawiła się dzisiaj informacja, że według niemieckich oficjeli Goggle Analytics jest nielegalne, przynajmniej w Niemczech!

Dlaczego?

Chodzi o zakres informacji, które uzyskuje Google o użytkownikach internetu z Niemiec. Chodzi zwłaszcza o GA umieszczonych na stronach firm farmaceutycznych czy partii politycznych. Pomysłodawcy regulacji wyrażają obawy, że w ten sposób Google może mieć dostęp do informacji wrażliwych takich jak choroby czy preferencje seksualne poszczególnych internautów. Według cytowanych oficjeli planowane jest wprowadzenie kar za zbieranie danych przy pomocy Google Analytics bez zgody osób odwiedzających stronę internetową. Takie kary mogą wynieść nawet do 50 tysięcy euro za każdy serwis korzystający z GA.

Abstrahując od przyczyn potencjalnej decyzji (wycinanie zagranicznej konkurencji, kwestia danych wrażliwych i dostępu do nich, respektowanie polityki prywatności określonej przez Google, inwigilacja obywateli przez instytucje, wywieranie presji na Google itd.) najwięcej może na tym ucierpieć cała branża internetowa. W ciągu ostatnich dni następuje wysyp informacji, które podważają fundamenty marketingu internetowego. Kilka dni temu pisałem o dyrektywie telekomunikacyjnej UE, która wprowadza wymóg uzyskiwania na umieszczanie i odczytywanie plików cookie z komputera użytkownika. Wszystkie te informacje sprawiają, że powinniśmy zadawać sobie pytania jak może wyglądać marketing internetowy po tych wszystkich zmianach (jeżeli zostaną wprowadzone w życie). Nie wyobrażam sobie prowadzenia działań emarketingowych bez narzędzi web analytics. Może pora szukać nowego zajęcia?

środa, 25 listopada 2009

Case study: Walkers - Do us a Flavour!

O omawianych w tym poście działaniach dla brandu Walker można by powiedzieć: sztampa! Wiele takich kampanii połączonych z konkursem zostało już zrealizowanych! Jest jednak kilka rzeczy, która przekonuje do wyróżnienia tej kampanii.

Omawiane działania to połączenie tradycyjnej kampanii reklamowej do wypromowania działań, które koncentrują się w internecie i komórkach (stając się jednocześnie platformą kontaktu). Sercem kampanii był konkurs. Uczestnicy mieli za zadanie zaproponować nowy smak dla chipsów marki Walker. Nagroda w konkursie była atrakcyjna - autor zwycięskiej propozycji wygrywał czek na 50 tysięcy funtów i ... 1% od zysków ze sprzedaży tej marki.

Kampania była promowana w początkowej fazie przez reklamę telewizyjną w której wystąpił Gary Lineker.



W dalszej kolejności stosowano mechanizmy promocji PR (prasa i telewizja) oraz promocji na opakowaniach. Bardzo silnie wykorzystano kanał internetowy i mobilny. Uczestnicy mogli zgłaszać propozycje poprzez wiele kanałów elektronicznych: wysyłając darmowe SMSy i MMSy, wysyłając emaile czy też zgłaszając na dedykowanej stronie internetowej. Dodatkowo powstała specjalna aplikacja na iPhone'a umożliwiająca śledzenie wyników głosowania. Konkurs był dwuetapowy - po wybraniu 6 najlepszych propozycji przez komisję, w drugim etapie odbywało się głosowanie publiczne.

Kampania uzyskała bardzo dużą efektywność. W sumie zostało zgłoszonych ponad 1,2 miliona propozycji smaków, a w drugiej turze konkursu oddano ponad milion głosów! Zwyciężyła propozycja nazwy smaku: "Builder's breakfast".

Akcja została wyróżniona nagrodą na najlepszą kampanię FMCG w kategorii kampanii zintegrowanej oraz kampanii online na rynku angielskim w 2009 roku.

To co najbardziej spodobało mi się w tej kampanii to właśnie pomysł na nagrodę. Zwycięzca uczestniczy w sukcesie swojego pomysłu. To moim zdaniem wyróżniło konkurs i pozwoliło uzyskać taki poziom zaangażowania.